piątek, 23 października 2015

Kilka słów o skórze...zdrowej skórze

Jak wielką rolę pełni skóra?

Skóra to narząd w skali giga - nie tylko z powodu ogromnej powierzchni około 2 metrów kwadratowych, ale też z powodu kryjącego się w niej systemu szybkiego reagowania. Pośredniczy w komunikacji ze światem zewnętrznym i wnętrzem organizmu, rozróżnia ciepło od zimna (ma do tego wyspecjalizowane czujniki - receptory temperatury, bólu, dotyku). 

Symptomy skórne

Podrażniony słońcem naskórek natychmiast włącza sygnał alarmowy w postaci zaczerwienienia - to ostrzeżenie przed dalszym plażowaniem. Niczym pancerz chroni też skóra przed urazami. Bez niej bakterie i wirusy mogłyby bez trudu przenikać do wszystkich tkanek. Jest to pancerz bardzo delikatny, łatwo go przebić, przedziurawić. Ma jednak właściwość, której nie posiada żadna, najnowocześniejsza nawet zbroja - potrafi się sam regenerować. Znoszone ubranie Natura ubrała nas w świetnie skrojony, dopasowany do potrzeb organizmu płaszcz ochronny. Dla naukowców skóra to niedościgniony model, na którym wzorują się, konstruując tzw. oddychające tkaniny - nie przepuszczające deszczu, a przepuszczające pot. Praktyczny i wytrzymały, ale jeden na całe życie - ten "płaszcz" z biegiem lat staje się coraz bardziej znoszony. Pognieciony, wytarty, poplamiony, porozciągany i "pokąsany" słońcem. Spośród czynników zewnętrznych sprawcą największych zniszczeń w skórze jest właśnie słońce. Te charakterystyczne zmiany w skórze właściwej i naskórku - objawy starzenia - dermatolodzy nazywają starzeniem świetlnym (photoageing). W czasach, gdy "opakowanie sprzedaje człowieka", wygląd skóry stał się sprawą pierwszoplanową.

 Być jeszcze piękniejszą?

Do niedawna korygowanie Pana Boga było domeną gwiazd, dziś dbałość o urodę i młody wygląd stała się niemal elementem higieny. Osoba nie troszcząca się o skórę uchodzi za zaniedbaną. Obsesję młodości podsycają wszechobecne obrazki reklamowe, w których prowadzi się wojnę ze zmarszczkami, a gładkość skóry występuje w nich jako najwyższe dobro. Skóra musi więc być lekko opalona - nie wypada być bladym, bo to wygląda niezdrowo. Opalanie jednak, choć tak ukochane przez rzesze wyznawców słonecznego kultu, także nie jest zdrowe. Jak więc nie opalając się, być opalonym? Sztuczne słońca świecą dziś w większości gabinetów kosmetycznych, opalające łóżka w kilkanaście minut dają efekt na miarę Lazurowego Wybrzeża. Ale one także nie są bez winy. Skóra starzeje się już od drugiego dnia po urodzeniu. Z wiekiem naskórek wolniej się odnawia - już nie 28, ale 35, a nawet i 50 dni trwa jego regeneracja. Gruba warstwa martwych, niezłuszczonych komórek zalega wówczas na powierzchni, przykrywając nowe, świeże warstwy. Skóra staje się szara, gruba i szorstka. Głębiej też nie jest lepiej. Włókna kolagenowe stają się sztywne i pofałdowane. Skóra traci elastyczność i sprężystość i coraz bardziej widać na niej skutki działania siły ciążenia.

W sieci zmarszczek 

W młodej skórze woda stanowi ok. 70 procent. Potem jest już jej coraz mniej - coraz więcej za to zmarszczek i bruzd.Z wiekiem słabiej działają gruczoły potowe i łojowe, przez co u ludzi starszych słabsza jest ochrona przed słońcem. Naturalna bariera obronna traci swą siłę także z powodu pogarszającego się działania komórek nerwowych, gorszego ukrwienia skóry (niedoskonała termoregulacja). Z czasem skóra jest coraz mniej wrażliwa na ból i dotyk, za to bardziej wrażliwa na zimno. Skóra osób spędzających całe dnie na powietrzu starzeje się dużo szybciej. Negatywne skutki działania promieni UV potwierdzają u nich nie tylko zmarszczki i bruzdy, ale też częstsze występowanie nowotworów skóry. Im bielsza skóra, tym wrażliwsza jest na słońce i tym dotkliwiej odczuwa długie słoneczne "pieszczoty". Nie znaczy jednak, że biali starzeją się szybciej. 


Nie jest prawdą, że osoby o czarnej skórze starzeją się wolniej niż osoby o jasnej karnacji (o kolorze skóry białym i żółtym) - choć ich skóra jest bardziej odporna na promieniowanie słoneczne, bo ma więcej barwnika, to przebywają na słońcu tak często, że w rezultacie ich skóra starzeje się tak samo szybko. U białych po prostu wszystkie przebarwienia skóry związane z wiekiem bardziej widać.

środa, 21 października 2015

8 szklanek zdrowia

Jak wynika z badań przeprowadzonych przez pracowników Katedry Żywienia Człowieka SGGW w Warszawie, organizm w 50-70 procentach składa się z wody. Z upływem lat tracimy jej zasoby - ciało dziecka zawiera 80 procent wody, osoby starszej - już tylko 45 procent. Woda wchodzi w skład wszystkich płynów ustrojowych, a to właśnie one do każdej komórki naszego ciała transportują rozpuszczone w niej cenne substancje - m.in. witaminy i minerały. Woda chroni też przed uszkodzeniem delikatne organy - gałkę oczną, mózg, stawy - a także płód dziecka. Na liście jej zadań jest jeszcze regulacja ciśnienia krwi i temperatury ciała oraz pomoc w trawieniu. Na niedobór wody najszybciej reaguje układ nerwowy - pojawia się ból głowy, rozdrażnienie, kłopoty z koncentracją i kojarzeniem. To symptomy chwilowego niedoboru, a co dzieje się na dłuższą metę? Jeśli pijemy za mało, możemy cierpieć na bolesne skurcze mięśni. Sprzyja to też kamicy nerkowej - w zagęszczonym moczu łatwiej krystalizują się minerały odpowiedzialne za tworzenie kamieni. Mała ilość wody w ustroju zagęszcza też krew, co może powodować jej zastoje w żyłach i w konsekwencji prowadzić do powstawania żylaków. Jeśli więc chcemy skutecznie zapobiegać chorobom, od dziś powinniśmy wypijać 8 szklanek wody dziennie.

Picie duszkiem nic nie da

Gdy pijemy dużymi haustami, woda bardzo szybko jest wydalana wraz z moczem. Aby faktycznie zaspokoić pragnienie, należy ją sączyć małymi łyczkami. Wtedy organizm jest w stanie wchłonąć większość wypitego płynu. Dietetycy przekonują, że jedzenie zup czy picie herbaty nie zaspokaja naszego dziennego zapotrzebowania na wodę. Zupa to zaledwie pół szklanki wody. A kawa i herbata? Napoje te działają moczopędnie - na jedną filiżankę wypitej "małej czarnej" lub mocnej herbaty tracimy 3 filiżanki wody. Według badań przeprowadzonych przez mgr inż. Edytę Gulińską z Katedry Żywienia Człowieka SGGW w Warszawie, statystyczny Polak wypija 5 szklanek napojów dziennie, przynajmniej o trzy za mało. Najmniej płynów piją kobiety, przekonane, że właśnie herbata lub kawa w zupełności im wystarczy.

Z kranu czy z butelki?


Popularna kranówka to woda oczyszczona chemicznie. Co prawda nie zawiera niebezpiecznych dla zdrowia bakterii, ale jest też pozbawiona minerałów - wapnia, potasu, magnezu. Nie jest więc tak cenna dla naszego organizmu jak woda źródlana - czyli kupowana w butelkach w sklepie lub z dystrybutorów instalowanych na zamówienie - np. Eden. Do wyboru mamy wody nisko-, średnio- i wysokozmineralizowane. Czym one się od siebie różnią? Wody wysokozmineralizowane mają największe nasycenie składnikami mineralnymi. Zawierają np. duże stężenie wapnia i potasu, więc są szczególnie polecane osobom, które uprawiają sporty i wraz z potem tracą duże ilości tych pierwiastków. Dla mniej aktywnych do codziennego spożycia najlepsze będą wody nisko- i średniozmineralizowane. Warto wiedzieć, że wody mineralne są pobierane z głębokich, czystych złóż, natomiast wody stołowe to mieszanki wody wodociągowej z mineralną lub źródlaną. Woda oligoceńska pochodzi z naturalnych źródełek, ale nie jest tak bogata w minerały jak woda źródlana. Pamiętajmy o tym, że wodę oligoceńską powinniśmy przechowywać w temperaturze pokojowej najwyżej przez 24 godziny, w lodówce - przez 3 dni. Taką wodę zawsze przed spożyciem należy przegotować, bo nie jest ona wolna od bakterii, np. E. coli, które mogą wywołać biegunkę i bóle brzucha.

Lepsza BEZ GAZU


Bąbelki to dwutlenek węgla, którym woda jest nasycona (najczęściej sztucznie). Dzięki niemu np. wolniej rozwijają się bakterie. Sam dwutlenek węgla jest obojętny dla organizmu. Jednak po wypiciu gazowanego napoju szybciej rozciągają się ściany żołądka co daje uczucie wypełnienia. W efekcie mózg dostaje mylną informację, że pragnienie zostało ugaszone, choć w rzeczywistości tak nie jest. Lepiej więc przekonać się do wody niegazowanej. Producenci wyszli naprzeciw osobom, które uważają, że taka woda nie ma smaku. W sklepach bez trudu dostaniemy mineralną o smaku malinowym, truskawkowym, pomarańczowym, cytrynowym (Arctic, Staropolanka, Aqua Minerale).

Ważne!
Odwodnienie jest bardzo groźne dla niemowląt i małych dzieci. Może doprowadzić do zaburzeń krążenia, a nawet śmierci. Suchy język, brak łez i moczu to alarmujące objawy, które wymagają wezwania pogotowia. Według naukowców z University of Virginia w USA, częste biegunki powodujące dużą utratę wody mogą nawet opóźnić rozwój umysłowy dziecka.

Schudniesz z wodą
Ma zero kalorii - dla porównania szklanka słodzonego soku to przynajmniej 50 kcal. Woda pomaga też oszukać głód. W czasie superdiety co godzinę wypijaj szklankę wody.

Czy wiesz, że...
Potrzebujemy ok. 30 ml (3 łyżki stołowe) wody na każdy kilogram wagi. Średnio powinniśmy wypijać więc 2 litry wody dziennie. Resztę wchłaniamy z innych pokarmów, np. mięs, owoców. Z moczem co dzień tracimy ok. 1,5 litra, z potem około 600 ml, zaś wydychamy w formie pary wodnej ponad 500 ml.

poniedziałek, 19 października 2015

Skóra aksamitna i matowa

Tłusta cera brzydko błyszczy się na całej twarzy, mieszana przede wszystkim na linii T - czole, nosie, brodzie. Pracę gruczołów łojowych wzmaga wysoka temperatura, podenerwowanie i stres. Jak temu zaradzić?

Na dobry początek dnia

Przemyj twarz tonikiem do cery tłustej i mieszanej, matującym i ściągającym pory. Gdy dzień zapowiada się upalnie, przykładaj do twarzy kostki lodu - obkurczone pory produkują mniej sebum - tłustej wydzieliny. Możesz też przemyć twarz wodą z dodatkiem soku cytrynowego, kwaśne środowisko utrudnia dostęp bakteriom. Teraz kolej na krem, który nawilża skórę i nadaje jej wygląd aksamitnie matowy. Zwykle zawiera on mikrogranulki, które absorbują nadmiar tłuszczu, i zmniejsza przetłuszczanie się cery.
- Krem matujący - Soraya (15 zł).
- Tonik matujący Flos-Lek (9 zł).
- Tonik odświeżająco-matujący Lirene - Eris (13,50 zł).
- Żel do mycia twarzy Soraya (12 zł)

Kwadrans przerwy

Po zabiegach pielęgnacyjnych, zanim zaczniesz się malować, odczekaj 15 minut. W tym czasie krem zostanie wchłonięty przez skórę i nie zaszkodzi makijażowi.


Znikający punkt
Nie przejmuj się pryszczem. Zamaskuj go korektorem działającym antybakteryjnie. Ma on przeważnie postać sztyftu lub gęstego płynu z aplikatorem. Lepiej nie dotykać nim bezpośrednio miejsc zapalnych, aby uniknąć wnikania bakterii. Nanieś odrobinę kosmetyku na szpatułkę i nałóż na pryszcz.
- Antybakteryjny korektor - Pierre René (12 zł)

Dyskretny retusz
Około godziny 11.00 gruczoły łojowe pracują pełną parą. Nocna produkcja hormonów powoduje wzmożone wydzielanie tłuszczu kilka godzin później. Odśwież i utrwal makijaż, spryskując twarz wodą mineralną w sprayu.

Nienagannie czysta skóra twarzy
Zmywaj makijaż delikatnie - podrażniona tłusta skóra wydziela jeszcze więcej sebum niż zwykle. Nie używaj kosmetyków zbytnio odtłuszczających i wysuszających: zwyczajnych mydeł, alkoholowych toników. Stosuj łagodne żele z wyciągami roślinnymi, zmywalne wodą, np. Vichy, czy Floriny. Możesz też wybrać preparat oczyszczający skórę bez użycia wody, np. Effaclar - La Roche-Posay. Zmywa makijaż jak mleczko, ale nie pozostawia tłustej warstwy i zapobiega powstawaniu zaskórników. Potem przetrzyj twarz tonikiem i nałóż krem dla cery tłustej lub mieszanej.
- Żel antybakteryjny do mycia twarzy - Florina (8,50 zł)

Podkład zawsze świeży

Dla tłustej cery najlepsze są podkłady wodoodporne o przedłużonej trwałości, np. Pupa, Pierre René. Nie "wędrują" po twarzy nawet w upale, wilgoci, podczas uprawiania sportu. Zawarte w nich lotne substancje parując pozostawiają na skórze cieniutką, idealnie matową warstewkę kosmetyku, odporną na ścieranie i nie tracącą koloru przez wiele godzin. Na cerze mieszanej dobrze sprawdzają się latem matujące pudry w kremie, np. Mincer, Eveline.
- Maskujący puder w kremie - Mincer (6 zł).
- Nawilżający puder w kremie - Eveline (9 zł)

Oko w cieniu
Cień nie powinien gromadzić się w załamaniu powieki, dlatego lepszy jest kosmetyk pudrowy niż kremowy. Utrwalisz go, nakładając wcześniej bezbarwną bazę pod makijaż oczu, np. Lumene. Najtrwalsze są cienie wodoodporne, np. Color Resist - L'Oréal. Mają półpłynną postać - wysychając na powiece, pozostawiają warstewkę koloru odporną na ścieranie i wilgoć. Makijaż lubi chłód. Chłodzące cienie do powiek mają w swej ofercie np. Maybelline i Estée Lauder.

Co trzy dni maseczka
Ściągającą pory maseczkę nakładaj na całą twarz, gdy masz tłustą cerę, lub tylko na czoło, nos i brodę, gdy cera jest mieszana. Regeneracja skóry przebiega szybciej wieczorem niż rano, warto więc zastosować ją przed wieczorną imprezą. Maski z dodatkiem glinki wchłaniają nadmiar tłuszczu, usuwają martwe komórki, głęboko oczyszczają skórę, np. Lerosett - Naturmedicin. Dostarczają też skórze wielu mikroelementów, niezbędnych do prawidłowego jej funkcjonowania.
- Maseczka Lerosett z glinki wulkanicznej - Naturmedicin (48 zł).