Jak wynika z badań przeprowadzonych przez pracowników Katedry Żywienia Człowieka SGGW w Warszawie, organizm w 50-70 procentach składa się z wody. Z upływem lat tracimy jej zasoby - ciało dziecka zawiera 80 procent wody, osoby starszej - już tylko 45 procent. Woda wchodzi w skład wszystkich płynów ustrojowych, a to właśnie one do każdej komórki naszego ciała transportują rozpuszczone w niej cenne substancje - m.in. witaminy i minerały. Woda chroni też przed uszkodzeniem delikatne organy - gałkę oczną, mózg, stawy - a także płód dziecka. Na liście jej zadań jest jeszcze regulacja ciśnienia krwi i temperatury ciała oraz pomoc w trawieniu. Na niedobór wody najszybciej reaguje układ nerwowy - pojawia się ból głowy, rozdrażnienie, kłopoty z koncentracją i kojarzeniem. To symptomy chwilowego niedoboru, a co dzieje się na dłuższą metę? Jeśli pijemy za mało, możemy cierpieć na bolesne skurcze mięśni. Sprzyja to też kamicy nerkowej - w zagęszczonym moczu łatwiej krystalizują się minerały odpowiedzialne za tworzenie kamieni. Mała ilość wody w ustroju zagęszcza też krew, co może powodować jej zastoje w żyłach i w konsekwencji prowadzić do powstawania żylaków. Jeśli więc chcemy skutecznie zapobiegać chorobom, od dziś powinniśmy wypijać 8 szklanek wody dziennie.
Picie duszkiem nic nie da
Gdy pijemy dużymi haustami, woda bardzo szybko jest wydalana wraz z moczem. Aby faktycznie zaspokoić pragnienie, należy ją sączyć małymi łyczkami. Wtedy organizm jest w stanie wchłonąć większość wypitego płynu. Dietetycy przekonują, że jedzenie zup czy picie herbaty nie zaspokaja naszego dziennego zapotrzebowania na wodę. Zupa to zaledwie pół szklanki wody. A kawa i herbata? Napoje te działają moczopędnie - na jedną filiżankę wypitej "małej czarnej" lub mocnej herbaty tracimy 3 filiżanki wody. Według badań przeprowadzonych przez mgr inż. Edytę Gulińską z Katedry Żywienia Człowieka SGGW w Warszawie, statystyczny Polak wypija 5 szklanek napojów dziennie, przynajmniej o trzy za mało. Najmniej płynów piją kobiety, przekonane, że właśnie herbata lub kawa w zupełności im wystarczy.
Z kranu czy z butelki?
Popularna kranówka to woda oczyszczona chemicznie. Co prawda nie zawiera niebezpiecznych dla zdrowia bakterii, ale jest też pozbawiona minerałów - wapnia, potasu, magnezu. Nie jest więc tak cenna dla naszego organizmu jak woda źródlana - czyli kupowana w butelkach w sklepie lub z dystrybutorów instalowanych na zamówienie - np. Eden. Do wyboru mamy wody nisko-, średnio- i wysokozmineralizowane. Czym one się od siebie różnią? Wody wysokozmineralizowane mają największe nasycenie składnikami mineralnymi. Zawierają np. duże stężenie wapnia i potasu, więc są szczególnie polecane osobom, które uprawiają sporty i wraz z potem tracą duże ilości tych pierwiastków. Dla mniej aktywnych do codziennego spożycia najlepsze będą wody nisko- i średniozmineralizowane. Warto wiedzieć, że wody mineralne są pobierane z głębokich, czystych złóż, natomiast wody stołowe to mieszanki wody wodociągowej z mineralną lub źródlaną. Woda oligoceńska pochodzi z naturalnych źródełek, ale nie jest tak bogata w minerały jak woda źródlana. Pamiętajmy o tym, że wodę oligoceńską powinniśmy przechowywać w temperaturze pokojowej najwyżej przez 24 godziny, w lodówce - przez 3 dni. Taką wodę zawsze przed spożyciem należy przegotować, bo nie jest ona wolna od bakterii, np. E. coli, które mogą wywołać biegunkę i bóle brzucha.
Lepsza BEZ GAZU
Bąbelki to dwutlenek węgla, którym woda jest nasycona (najczęściej sztucznie). Dzięki niemu np. wolniej rozwijają się bakterie. Sam dwutlenek węgla jest obojętny dla organizmu. Jednak po wypiciu gazowanego napoju szybciej rozciągają się ściany żołądka co daje uczucie wypełnienia. W efekcie mózg dostaje mylną informację, że pragnienie zostało ugaszone, choć w rzeczywistości tak nie jest. Lepiej więc przekonać się do wody niegazowanej. Producenci wyszli naprzeciw osobom, które uważają, że taka woda nie ma smaku. W sklepach bez trudu dostaniemy mineralną o smaku malinowym, truskawkowym, pomarańczowym, cytrynowym (Arctic, Staropolanka, Aqua Minerale).
Ważne!
Odwodnienie jest bardzo groźne dla niemowląt i małych dzieci. Może doprowadzić do zaburzeń krążenia, a nawet śmierci. Suchy język, brak łez i moczu to alarmujące objawy, które wymagają wezwania pogotowia. Według naukowców z University of Virginia w USA, częste biegunki powodujące dużą utratę wody mogą nawet opóźnić rozwój umysłowy dziecka.
Schudniesz z wodą
Ma zero kalorii - dla porównania szklanka słodzonego soku to przynajmniej 50 kcal. Woda pomaga też oszukać głód. W czasie superdiety co godzinę wypijaj szklankę wody.
Czy wiesz, że...
Potrzebujemy ok. 30 ml (3 łyżki stołowe) wody na każdy kilogram wagi. Średnio powinniśmy wypijać więc 2 litry wody dziennie. Resztę wchłaniamy z innych pokarmów, np. mięs, owoców. Z moczem co dzień tracimy ok. 1,5 litra, z potem około 600 ml, zaś wydychamy w formie pary wodnej ponad 500 ml.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz